} // Opóźnione ładowanie if (document.documentMode) { window.addEventListener('load', loadOldIE); }
Święty Graal kawiarzy z Mordoru i influencerów kawowych. Minimum 80 punktów w skali SCA, co podobno czyni ją lepszą od twojej ulubionej "ze sklepu". Tak, to ta sama skala, w której każdy kawowy snob twierdzi, że jego kawa ma 90+ punktów. Nasza Brazylia Sweet Dreams ma wysoką punktację, ale nie będziemy ci wciskać kitu - po prostu jest zajebista 😎
Kawa z jednego miejsca na Ziemi. Brzmi jak nic wielkiego? Czekaj, aż usłyszysz baristę mówiącego o "mikro-lotach z pojedynczych drzew kawowych, zbieranych tylko podczas pełni księżyca". Tak, niektórzy naprawdę w to wierzą. My wolimy kawę, która po prostu smakuje lepiej niż twoja poprzednia.
Mieszanka różnych kaw. W rękach dobrego roastera - dzieło sztuki. W rękach złego - przykład tego, jak ukryć kiepskie ziarna pod płaszczykiem 'kompozycji'. Nasze blendy to pierwsze podejście, tak dla jasności 😉
Ulubiona metoda ludzi, którzy mają zdecydowanie za dużo wolnego czasu. Polewa się kawę wodą przez 3-4 minuty, robiąc kółeczka jak w jakimś tajemnym rytuale przyzywania kawowych bogów. Bonus: możesz nagrać to na Instagram i udawać, że właśnie odkryłeś sens życia.
Ulubione narzędzie kawowych nerdów. Wygląda jak wielka strzykawka, ale robi lepszą kawę niż połowa warszawskich kawiarni. Istnieje około 47 milionów metod parzenia w Aeropress - każda jest 'jedyną słuszną' według jej twórcy.
25-30 sekund czystej kawowej prawdy. Albo umiesz je zrobić, albo nie. Nie ma nic pomiędzy. Jeśli barista potrzebuje więcej niż 3 prób, żeby 'ustawić młynek' - uciekaj. A te całe wzorki na piance? Przykrywka dla średniej jakości espresso.
Najdroższy sposób na zmielenie kawy, jaki wymyślił człowiek. Ceny? Od 'trochę za drogo' do 'może sprzedam samochód'. Ale hej, przynajmniej możesz się tym pochwalić na Tinderze - 'Mam młynek za 5000 zł' brzmi lepiej niż 'Mieszkam z rodzicami'.
Tak, ważymy kawę z dokładnością do 0.1g. Nie, to nie jest punkt dilera. Chociaż patrząc na ceny niektórych kaw specialty... 🤔
Najprostsza metoda obróbki - dosłownie zostawiasz kawę na słońcu jak pranie. Ale powiedz 'naturalnie suszona na afrykańskich wzgórzach', a cena magicznie skacze o 50%. Daje intensywne, owocowe smaki. Albo pleśń, jeśli coś pójdzie nie tak. Na szczęście my wybieramy tylko te pierwsze 😎
Metoda dla kontroli jakości. Ziarna są myte jak w SPA, tylko bez masażu i aromaterapii. Daje 'czystszy' profil smakowy. Ulubiona metoda kawowych purystów, którzy lubią wiedzieć, że ich kawa miała porządną kąpiel przed paleniem.
Najmodniejsza obecnie metoda. Ziarna fermentują bez dostępu tlenu, trochę jak twój ser pleśniowy w lodówce, tylko że celowo. Daje dziwne, intensywne smaki i pozwala podnieść cenę o 200%. Każdy specialty roaster MUSI mieć teraz taką kawę w ofercie, bo inaczej nie jest cool.
'Wyczuwam delikatne nuty dojrzałych jeżyn zbieranych o świcie, z nutą jaśminu i karmelizowanych fig' - powiedział ktoś, kto właśnie próbuje usprawiedliwić cenę 25zł za filiżankę. My mówimy prosto: jest czekoladowa, owocowa albo... po prostu zajebiście dobra.
Określenie tego, jak kawa 'siedzi' w ustach. Może być lekka jak twoje ostatnie postanowienia noworoczne lub ciężka jak wyrzuty sumienia po piątku. Nasza Dynamite Dose? Gruba jak książka, której nigdy nie przeczytałeś 💪
Miejsce, gdzie płacisz jak za zboże, żeby wysłuchać 15-minutowego wykładu o tym, skąd pochodzi twoja kawa. Wystrój? Surowy beton, drewno i minimum jedna roślina doniczkowa na metr kwadratowy. Bonus: barista z brodą i tatuażami jest w pakiecie.
Profesjonalne siorbanie kawy w grupie innych siorbiących ludzi. Jedyne miejsce, gdzie zachowywanie się jak twój dziadek przy niedzielnym rosole jest uznawane za profesjonalizm. Im głośniej siorbniesz, tym większym jesteś ekspertem. Podobno.
Teoretycznie: bezpośredni handel z farmerem. Praktycznie: 'Raz wysłaliśmy mu emoji na WhatsAppie'. Ale hej, brzmi lepiej niż 'kupiliśmy od pośrednika', prawda?
Marketingowy odpowiednik 'świeżo upieczonego'. Tylko że w przeciwieństwie do pieczywa, kawa faktycznie potrzebuje kilku dni odpoczynku po paleniu. Ale spróbuj to wytłumaczyć komuś, kto właśnie wydał 80zł na 'super świeżą' kawę...